Dziś powrót do domu, czyli kilka godzin w pociągu. Na szczęście bilet z miejscówką, więc nie powinno być problemu, choć w przeszłości bywało różnie.
Tydzień zleciał szybko, choć gdyby nie spotknia z rodzinką to w tym mieście nie ma już prawie nic..Spacer po Gorzowie z roku na rok napełnia mnie depresją, miasto zamienia się w coraz większą pustynię, a w centrum zostały same banki i apteki;/
Miałem kręcić program w tutejszym oddziale TVP na temat kampanii i samego HCV, ale telewizja w ostatniej chwili chyba się rozmyśliła, bez podania żadnego powodu i informacji, że jednak nie kręcimy..
Dobrze, że chociaż na wczorajszym kocercie zabrało miejsc siedzących, bo tradycyjnie lokalne media olały sprawę i obawialiśmy się czy ktokolwiek wie, że gramy.
Druga część urlopu będzie bardziej pracowita, a efekty zobaczycie na własne oczy:)
Życzę udanej, spokojnej niedzieli:)