Zachcianki

Jak Wam minął weekend? Ja po piątkowym zastrzyku całą sobotę przeleżałem z  bólem rąk i nóg. Dawno tak nie miałem, ale pewnie miało to związek ze zmęczeniem po wyprawie do Wieliczki.
Czy Wy też podczas terapii macie lub mieliście zachcianki żywieniowe jak u kobiet w ciąży?
Przeważnie nie mam apetytu, ale czasem mam takie napady konieczności zjedzenia jakiejś konkretnej rzeczy, że sam się z siebie śmieję:) Sobota należała do chleba z prawdziwym masłem i szynką i już tłumaczę że na co dzień nie jem chleba, ani szynki. Nie lubię zwykłych kanapek i przeważnie sięgam po inne pieczywo. W sobotę pożarłem pół chleba z szynką, a jak się szynka skończyła to z masłem!
Ostatnio mam też fazę na pomidory, mogę je jeść na kilogramy, mało solę i jestem wrażliwy nawet na ilość cukru w herbacie.
Są też rzeczy które przestały mi smakować np. wafle kukurydziane i niegdyś moje ulubione ciastka cynamonowe. Mam nadzieję, że kiedyś sytuacja wróci do normy.

Życzę Wam spokojnego poniedziałku 🙂

AUTOR

Sebastian Gawlik

Rok 2015 to wielki przełom w moim życiu. 18 grudnia otrzymałem ostateczny wynik potwierdzający moje wyleczenie. Wirus niewykrywalny - JESTEM ZDROWY! Po niemal 8 latach zmagań, nieudanej terapii dwulekowej, wreszcie udało się osiągnąć cel i pozbyć wirusa z organizmu. Niech ten blog będzie wsparciem dla wszystkich, którzy dopiero zaczynają walczyć o swoje zdrowie i nadzieją, że pełne wyleczenie HCV jest możliwe.

This Campaign has ended. No more pledges can be made.