Pacjent rozedrgany

0
www.alliedhealthinstitute.edu

„Ale Pan rozedrgany” – mówi pielęgniarka, starając się wykonać badanie EKG. „Proszę powoli oddychać” – słyszę i posłusznie wykonuję zalecenia… nic z tego, serce wali, pielęgniarka próbuje dalej „Proszę pomyśleć o czymś przyjemnym i nie denerwować się”…Działa to na mnie tak samo jak zdanie „Proszę nie myśleć o różowych słoniach” – oczywiście, że zaczynam myśleć o słoniach i to różowych w dodatku. Zamiast się nie denerwować zaczynam się przejmować, że badanie miało trwać chwilę, a ja już leżę 20 minut! Nic…próbuję się relaksować, zamykam oczy, spłycam oddech i słyszę „…ale Pan emocjonalny”…serce znowu w ruch, zasycha mi w ustach, pielęgniarka zaczyna wątpić czy wszystko dobrze podłączyła…sprawdza, jest OK! i tłumaczy, że maszyna bardzo czuła i wyłapuje wszystkie ruchy, nawet przełyk śliny. Próbujemy dalej, wmawiam sobie „jesteś kwiatem lotosu” itp…a w głowie kłębią się myśli – Ile mam zaległości w pracy? Jakie dokumenty wypełnić? Po pracy zakupy, potem gotowanie, pisanie, muszę odpisać na maila, załatwić urlop na za tydzień… Pielęgniarka zrezygnowana „chyba u Pana to lepiej nie będzie, robimy jak jest”…serce tylko nie zrezygnowane, stuka dalej, ja w końcu przełykam ślinę, ubieram się i zastanawiam się co jest? To moje kolejne EKG, co prawda wcześniejsze robione wiele lat temu, ale bez żadnych problemów.
Na szczęście wynik OK. Kardiolog zwraca tylko uwagę na podwyższone ciśnienie i tłumaczy, że w przyszłości może być z tym problem. Zauważa też, że mam dobrą budowę ciała „boksera wagi lekkiej”…hmmm? Komplement? a może mnie obraził? Chyba nie, bo na pożegnanie podał rękę…:)

Od czasu terapii dość często mam podwyższone ciśnienie. Czy to możliwe, że to pozostałość po terapii? Cały czas mam też za niską wartość (na szczęście nie dużo) białych krwinek, co wyszło w badanich kilka dni temu. Czy to również pozostałość po terapii? Przez niebezpieczny spadek białych krwinek cały czas przyjmowałem najniższe dawki interferonu. Za tydzień podsumowanie całego programu profilaktycznego, więc podpytam kogo trzeba. Na szczęście wszystkie inne wyniki w normie.

Dzisiejsze badanie uświadomiło mi, że chyba przesadzam z pracą, a w zasadzie z ciągłym myśleniem o obowiązkach, planowaniem, układaniem zadań, zamartwianiem się o realizację planów, zamartianiem się o kasę, najbliższych. Muszę wysłać się na długi urlop 🙂 Tylko za co? i kiedy? Póki co zajmę się medytacją, słuchaniem muzyki relaksacyjnej i drapaniem kota (ponoć uspokaja!).

Miłego weekendu!

www.pinterest.com

AUTOR

Sebastian Gawlik

Rok 2015 to wielki przełom w moim życiu. 18 grudnia otrzymałem ostateczny wynik potwierdzający moje wyleczenie. Wirus niewykrywalny - JESTEM ZDROWY! Po niemal 8 latach zmagań, nieudanej terapii dwulekowej, wreszcie udało się osiągnąć cel i pozbyć wirusa z organizmu. Niech ten blog będzie wsparciem dla wszystkich, którzy dopiero zaczynają walczyć o swoje zdrowie i nadzieją, że pełne wyleczenie HCV jest możliwe.

This Campaign has ended. No more pledges can be made.