Dziś dzwoniłem do Mysłowic, żeby dowiedzieć się jak wygląda wiremia po miesiącu terapii. Byłem strasznie ciekawy i wiecie co?
Wirus NIEWYKRYWALNY! Wiem, że to jeszcze nie czas na świętowanie, ale już sama świadomość, że obecnie nie ma we mnie dzikiego lokatora jest niesamowita! Część osób osiąga taki wynik już po 2 tygodniach terapii 🙂 Przede mną jeszcze niecałe 2 miesiące leczenia, a potem oczekiwanie na ostateczny wynik. Trzymajcie kciuki!
Przede mną ciężki weekend – jutro podróż i event w Poznaniu, a w sobotę event w Warszawie…czekają mnie 2 nieprzespane noce pod rząd, ale ze świadomością wyników patrzę na to zupełnie inaczej niż jeszcze dzisiaj rano.