Jak się macie? Jak Wasze terapie? Cudownie czytać o kolejnych Waszych minusach po zakończonym leczeniu 🙂 Mnie jak zawsze zupełnie pochłonęła praca i ćwiczenia, które obiecałem sobie wykonywać trzy razy w tygodniu! Jak się odważę to może pokażę Wam efekty widoczne po tych moich katorgach. Już się nie mogę doczekać kiedy pogoda umożliwi mi bieganie po moim ukochanym parku Skaryszewskim.
Dawno nie pisałem o lekach, a tu cały czas gonitwa. Nie myślcie, że możliwości koncernów farmaceutycznych skończyły się na Harvoni czy Viekira paku. Co powiecie na jedną tabletkę leczącą każdy genotyp HCV? brzmi nieźle prawda? Mowa o nowym leku firmy Gilead (tej od Harvoni), który jest już po 3 fazach testów i jeśli dobrze rozumiem komunikat z ich strony to 28 czerwca 2016 roku FDA (Food and Drug Administration) – amerykańska agencja żywności i leków ma podjąć decyzję o zatwierdzeniu leku do obrotu. Od tego momentu pewnie minie trochę czasu zanim lek będzie dopuszczony w Europie (procedura weryfikacji leku już została rozpoczęta). Sofosbuvir + velpapasvir to jedna tabletka brana raz dziennie, bez względu na genotyp zakażenia. Wszystko wskazuje na to, że jeśli wszystkie testy zakończą się pozytywnie Gilead jeszcze w tym roku będzie chwalił się najlepszym lekiem w walce z HCV.
Drugi lek o którym chciałem dzisiaj napisać to Daklinza (daklataswir) firmy Bristol-Myers Squibb Company. Co ważne to lek kilka dni temu został zatwierdzony już przez Komisję Europejską i przeznaczony jest dla pacjentów zakażonych genotypem 1, 3, 4, pacjentów z koinfekcją HIV oraz pacjentów z marskością lub po przeszczepie wątroby.
* Obejmuje pacjentów zakażonych ludzkim wirusem niedoboru odporności (HIV). Do dozowania zalecenia z lekami przeciwwirusowymi HIV, odnoszą się do pełnego Charakterystyce Produktu Leczniczego
Jest to kolejny lek charakteryzujący się niemal 100% skutecznością po 12 tygodniach leczenia. Najczęstsze skutki uboczne zgłaszane podczas testów to zmęczenie, nudności oraz bóle głowy.
Jak widzicie sporo się dzieje, a to oczywiście nie wszystko. Inne firmy również nie próżnują i w kolejce czekają kolejne cząsteczki do badań i testów 🙂 Oby szybko pojawiły się w refundacji!!!
Jutro dzień tortur! Od miesiąca liczę każdą kalorię, a tu jak na złość tłusty czwartek, a potem tłusty Sebastian. Może jak zamknę oczy to organizm nie zauważy kalorii? Jeden pączek na pewno będzie w firmie, a później zobaczymy… Na wszelki wypadek przełożyłem dzisiejszą gimnastykę na jutro 🙂 Jakoś trzeba będzie spalić ten tłusty czwartek 🙂
Bawcie się dobrze 🙂
