Zawsze w tym czasie byłem już w drodze do rodzinnego Gorzowa. Sobota rano to czas na pisanki i inne „obowiązki” kuchenne.
Tegoroczne święta będą inne niż wszystkie. To moje pierwsze święta w Warszawie i pierwsze święta z dala od rodziny. Spotykamy się tylko dwa lub trzy razy w roku, więc ten świąteczny czas przeznaczamy dla siebie. Zdając sobie jednak sprawę z powagi sytuacji oraz w trosce o bezpieczeństwo najbliższych nie było mowy o tym, żeby wyjechać z Warszawy. Mam nadzieję, że inni postąpią podobnie i unikniemy ogromnej fali nieszczęścia jaka może nas Wszystkich spotkać. Na szczęście jest internet! Dzięki niemu będziemy mieli chociaż namiastkę bliskości podczas świąt…choć szczerze powiem, że po miesiącu siedzenia i pracy w domu nie mam w ogóle nastroju do świętowania. Życzę Wam i Waszym najbliższym przede wszystkim bezpiecznych świąt i rozsądnych decyzji jeśli chodzi o konieczność kontaktu z osobami spoza domownikami.
Jak znosicie kwarantannę? Czy ktoś ma problem z programem lekowym? Z dostępem do leków, badań?
Zgłaszajcie mi wszystkie sygnały: hcvtoniewyrok@gmail.com