Ojjj chyba jestem bardzo szczęśliwy :)…Wczoraj przestawiając zegarki zapomniałem o jednym, chyba najważniejszym…tym, który mnie budzi rano do pracy. Skutkowało to oczywiście tym, że zamiast o 6 obudziłem się o 5. Co za pora! Zawsze czekam w łóżku na wiadomości w radio i dopiero wstaję. Po kilku minutach oczekiwania zdałem sobie sprawę, że coś jest nie tak i zorientowałem się, że nie przestawiłem zegarka…Ostatnio podczas leczenia często zdarzają mi się takie dziwne wpadki.
Ostatnio w firmie pobiłem chyba swój rekord głupoty. Idąc od jednego komputera do drugiego (jakieś 30 metrów w linii prostej) zgubiłem pendrive…;p 20 minut szukania! okazało się, że doniosłem go na miejsce, ale spadł pod biurko, ktoś kopnął itd…W piątek zgubiłem bilet autobusowy, wcześniej u koleżanki na biurku zostawiłem słuchawki…znowu szukanie…Nigdy nie byłem taki roztrzepany jak teraz. Ciekawe kiedy zgubie głowę 😛
A jutro fryzjer 🙂 Włosy urosły mi już za dużo, a poza tym stają się dziwnie miękkie i nie chcą się układać.
Czekam na Wasze pomysły na diety i naturalne środki na wspomaganie wątroby.
Aaaaaa jeszcze info dla wszystkich mających problemy podczas terapii z leukocytami, jak ja na przykład:
Przy nadmiernym spadku leukocytów istnieje możliwość zastosowania
czynników wzrostu (np. filgrastym — Neupogen), które zostały
zarejestrowane do stosowania przy chemioterapii, ale do stosowania przy
terapii interferonowej nie zostały zarejestrowane, więc nie są
refundowane i są niechętnie przepisywane przez hepatologów. Metoda
podawania czynników wzrostu jest dość często stosowana w USA. Wszelkie
„domowe” metody mające na celu poprawić wartości morfologii krwi podczas
terapii są nieskuteczne lub nieznacznie skuteczne.
źródło: prometeusze.pl