Blog



Soboto trwaj :)

Sobota to cudowny dzień tygodnia. Jednak jej koniec obwieszcza, że za moment niedziela, a potem praca.
Znowu po wczorajszym zastrzyku nie mam gorączki co uważam za wielki sukces. Dziś jedynie mam lekko ciężką głowę i jak szybko wstaję z łóżka to wiruje cały świat, a przecież nic nie pije:P  Na szczęście kaszel już prawie minął i jak tak zostanie to za moment wrócę do śpiewania, bo już trzy tygodnie jedynie mówię. Kaszel odchodzi, ale za to zaczyna mi się robić jakaś dziwna wysypka na łokciach. Póki co mało swędzi, ale jak nie zniknie po kilku dniach będzie mnie czekała wizyta u dermatologa.

Wprowadziłem małą zmianę na blogu:) W zakładkach pojawił się „Serial o HCV” byście zawsze mieli łatwy dostęp do niego bez konieczności grzebania w archiwum.

A Wam jak mija weekend? Jak Wasze terapie? Jestem ciekaw jak znosicie leczenie, jakie macie sposoby na łagodzenie skutków ubocznych, co jecie?, czy macie oparcie w znajomych? rodzinie?

Piszcie: hcvtoniewyrok@gmail.com



1 wizyta kontrolna

I znowu się pielęgniarki śmiały. Po dwóch tygodniach schudłem kilogram z kawałkiem, więc śmiały się, że jak tak dalej pójdzie to będą szukały cienia na korytarzu. Na poważnie to spadek wagi jest w normie i pewnie jeszcze trochę schudnę. Odebrałem kolejne dawki leków i już jestem po kolejnym samodzielnym zastrzyku. Dziś poszło w 2 minuty:) Za 2 tygodnie kolejna kontrola i wtedy zobaczymy już pierwsze wyniki leczenia. Czy wiremia spada? Czy może wirus nie reaguje na leki? Zobaczymy za 2 tygodnie.

Najważniejsze, że mamy weekend!:) Potrzebuję trochę lenistwa, bo męczę się ostatnio szybko. Działam na spowolnionych obrotach i miewam problemy z koncentracją.Czego to się nie robi dla wątroby:)

Piszcie koniecznie, bo znowu się zaczęliście ociągać:)

Dziś podsumowanie II tygodnia. Było znacznie lepiej niż w tygodniu I 🙂



oj głupota, głupota..

Głupota oczywiście moja! Tyle pisałem o diecie i jak to się trzeba zdrowo odżywiać i wczoraj zapragnąłem zjeść trochę mniej zdrowo. Upiekłem ziemniaki z kawałkami kurczaka z czosnkiem i ziołami.
Wszystko pięknie, ale jedzenie okazało się tak ciężkie, że wczorajszy wieczór cały przespałem, a jedzenie czuję na wątrobie do dzisiaj. Uczucie niezbyt fajne i generalnie nie polecam. Zostają mi moje warzywka i owoce. Uważajcie na to co jecie, bo potem będziecie cierpieć jak ja 😛 Czasami pazerność niestety bierze górę;/

Dzisiaj w TYP1 w programie „Pytanie na śniadanie” poruszany był temat HCV.
Coraz więcej się mówi, pisze, rozmawia. To świetnie, że tak się dzieje:)

http://www.tvp.pl/styl-zycia/magazyny-sniadaniowe/pytanie-na-sniadanie/wideo/hcv-cichy-zabojca/8628591

 Ps. Pozdrowienia dla mojej Mamy, która stała się stałą czytelniczką bloga :*



Odcinek 2

Dziś mam dla Was 2 odcinek mini serialu o HCV. Tym razem będzie trochę o stereotypach.

            Życzę miłego oglądania 🙂


 

This Campaign has ended. No more pledges can be made.