Blog



Owocowy raj

To jest coś co lubię najbardziej. Owoce i warzywa
pod każdą postacią. Jesień to szczególny czas. Mimo chłodu i świadomości, że po jesieni zima, której nie znoszę to lubię ten czas. Pisałem już o zapachu jesieni, ale jesień to cudowny czas dla owocowych łakomczuchów takich jak ja:) Te uginające się skrzynki w warzywniakach z różnymi odmianami jabłek, gruszek, śliwek to istne szaleństwo kolorów, zapachów i smaku. Uwielbiam!

Czy stosujecie jakąś dietę? Są dania po których czujecie się źle? Jak pierwszy raz leżałem w szpitalu dowiedziałem się, że muszę stosować tzw. dietę wątrobową…o zgrozo!..co to za dieta…dla mnie brzmiało to jak woda i suchy chleb. Dziś lekarze nie są już tacy pewni diety wątrobowej. Są tacy, którzy mówią wprost, że taka dieta nie istnieje. Można jeść wszystko po czym czujemy się dobrze i nie odczuwamy żadnych dolegliwości. Natomiast należy pamiętać, że niezmienne jest to, że wszystko co obciąża wątrobę, czyli alkohol, potrawy smażone, tłuste dla naszej wątroby jest dodatkowym obciążeniem.

  • Należy unikać wszelkich nieświeżych produktów
    spożywczych, lekko nawet objetych pleśnią warzyw i owoców, nieświeżego
    nabiału, produktów o dziwnym zapachu i wyglądzie, starych tłuszczy (np.
    zjałczałe masło), przypalonych tłuszczy
  • Systematyczne, spokojne spożywanie potraw, w
    małych ilościach, tak aby czuć niedosyt, za to częściej, np. 4-5
    posiłków, zamiast 3 dziennie. Urozmaicać jedzenie, dbając, aby było ono
    bogate w naturalne witaminy (warzywa, owoce) i wszystkie potrzebne dla
    organizmu substancje odżywcze.
  • Unikanie wszelkich produktów chemicznych,
    jak leki zażywane bez konsultacji i z przepisu lekarza, preparaty
    hormonalne (np. testosteron – kulturyści), środki spożywcze o długim
    terminie przydatności do spożycia (konserwanty), sztuczne barwniki,
    aromaty i inne „ulepszacze” i „polepszacze” chemiczne, które nie
    polepszą stanu i pracy naszej chorej wątroby. Należy unikać wszelkich
    konserw, a w szczególności konserw rybnych.


1500

Brawo! Licznik bloga pokazał, że mamy już ponad 1,5 tyś odwiedzin. Prócz stałych bywalców z Polski, Stanów Zjednoczonych, Irlandii, Włoch pojawiła się Korea. Fajnie by było, żeby ktoś napisał do mnie z Korei 🙂 Jak Wam minął poniedziałek? Nie taki straszny jak go malują?

U mnie spoko! Oby tak dalej. Oczywiście nic mi się nie chce, szybko się męczę, cały czas kaszlę, ale jest dobrze! Tak sobie będę i Wam wmawiał:) Grunt to dobre nastawienie.

Dziś mam dla Was mały poradnik jak unikać zakażenia wirusem HCV w codziennym życiu

Magdalena Borowska, Kierownik Oddziału Oświaty Zdrowotnej i
Promocji Zdrowia Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej  w
Warszawie:

W gabinetach zabiegowych zwracaj uwagę, aby
jedna para rękawic jednorazowych była tylko jeden raz użyta do jednego zabiegu inwazyjnego tylko u jednego pacjenta
– rękawice były zmienione, gdy zastaną zabrudzone krwią lub uszkodzone
ręce były myte wodą z mydłem
dokładnie – przed włożeniem rękawic i natychmiast po ich zdjęciu
przed przystąpieniem do pracy i przed przyjęciem pacjenta
przed zabiegami chirurgicznymi (w tym tzw. „mała chirurgia”), ręce były myte i dezynfekowane chirurgicznie
– sprzęt medyczny przygotowywany do zabiegu inwazyjnego nie był transportowany razem ze sprzętem już raz użytym
– sterylny sprzęt jednorazowego użytku był używany jak najprędzej bezpośrednio po otwarciu opakowania – sterylny jest tyko w opakowaniu
– personel medyczny bezwzględnie zachowywał zasady czystości na swoich stanowiskach pracy
– personel medyczny unikał manipulacji
każdym, nawet najdrobniejszym sprzętem (igły, strzykawki, koreczki do
wenflonów) – przez nieostrożność może przyczynić się do transmisji
wirusa HCV na siebie lub pacjenta
–  personel medyczny nie wykonywał serii wstrzyknięć
leku lub szczepionki używając tej samej strzykawki, zmieniając tylko
igły jednorazowego użytku (postępowanie bardzo niebezpieczne – grozi
przeniesieniem zakażenia)
sprzęt wielokrotnego użytku był zawsze i bezwzględnie sterylny,
poddawany odpowiednio długiemu czyszczeniu, myciu i płukaniu,
wyjaławianiu – zgodnie z procedurami gwarantującymi skuteczność
sterylizacji (nie zawsze jesteś w stanie to sprawdzić).

Reszta pod linkiem: Poradnik HCV
 
źródło: http://www.prawapacjenta.eu/index.php?pId=1574



Apetyt na zdrowie:)

Po pierwsze to dlaczego weekend trwa tylko dwa dni? 🙁 Przecież dopiero co się zaczął, a już jest koniec…
Po drugie to mam dzisiaj taki apetyt, że nadrabiam chyba cały tydzień braku chęci do jedzenia.
Ciągle jem! A Wam jak minął ten weekend?

Za moment ukaże się kolejny odcinek mini serialu o HCV z moim udziałem, a zauważyłem na facebooku dziwne komentarze na temat mojej osoby. To mi przypomina w jakim kraju żyjemy i dlaczego mamy taką sytuację jaką mamy. Rozumiem, że nie każdemu może się podobać to co robię, film, cała kampania itp. ale najprościej jest napisać, żeby zrobić coś bardziej oryginalnego, życiowego, nie podając żadnego własnego pomysłu. Takich „wujków dobra rada” nam nie trzeba:) Nie robię też z siebie przecież żadnej ofiary, bo czy nazwałbym inaczej  bloga „hcvtoniewyrok”? i mówił o normalnym życiu? To, że mamy kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem to wiedziałem, ale że z oglądaniem ze zrozumieniem to już nie.
A najlepsze jest to, że człowiek może mówić o tysiącu ważnych spraw, a ludzie zamiast myśleć o sednie przekazu, zastanawiają się jak wyglądasz, z kim i jak śpisz….ot taki nasz kraj…Proponuję ocenę innych zacząć od oceny samych siebie.
Przyjmuję jedynie krytykę konstruktywną, a jeśli ktoś chce pisać, że należy coś zrobić lepiej, inaczej to proszę od razu o podanie swoich propozycji i pomysłów.

Zachęcam Wam do tego byście mówili otwarcie o chorobie, by uświadamiać i pomagać innym.
Czym będzie nas więcej, tym łatwiej będą miały wszystkie osoby, które właśnie dowiadują się o swoim zakażeniu. Panuje ciągle wiele mitów, a w internecie jest masa bzdur na temat HCV. Pewnie nie wyprostujemy wszystkiego, ale przynajmniej postarajmy się coś zrobić. Skupmy się na działaniu, a nie krytyce innych.

Życzę udanego i spokojnego poniedziałku:)



10/10

Jak Wam mija weekend? Ja po wczorajszym kolejnym zastrzyku czuję się mega dobrze:) Póki co żadnych skutków ubocznych i cofa mi się kaszel! Nadal kiepsko mówię, ale tak mogłoby być przez całą terapię:) Znowu wracam do 10/10 🙂 A dziś wieczór z przyjaciółmi:) Brakowało mi tego.Super, że są 🙂
Wam też życzę wielu przyjaciół. Bawcie się dobrze!

This Campaign has ended. No more pledges can be made.