Wszystko co dobre szybko się kończy. Mój urlop dobiega końca i czas wracać do rzeczywistości. Jak ja wstanę o 5.50? Niby kilka dni, a człowiek od razu przyzwyczaja się do błogiego lenistwa i za nic nie chce się przestawić na „normalny” tryb pracy. Jutro będę w szoku pourlopowym i mam nadzieję, że w pracy nie zawalą mnie obowiązkami, bo zwariuję 🙂 Mam co wspominać! Odwiedziłem rodzinne strony, byłem nad morzem, a ostatni tydzień to szaleństwo w Warszawie. Były u mnie dwie mamy – jedna rodzona :P, druga chrzestna :). Z tej okazji przygotowałem cały program atrakcji. Wycieczka do zoo, Muzeum Choppina, Dom spotkań z Historią, Planetarium, Łazienki Królewskie, plaża pod mostem Poniatowskim, Stare Miasto to główne pozycje naszych wędrówek. Niestety w pewnym momencie moje nogi odmówiły posłuszeństwa i np.całe zoo zwiedzałem w bólu ledwo chodząc. Nie mogę narzekać na pogodę, bo była idealna to przynajmniej na nogi ponarzekam…Dziś dzień leżenia w łóżku i zbierania sił na jutrzejsze zderzenie z rzeczywistością, która na pewno nie będzie szara 🙂
Od jutra wracam do regularnych postów! Jeśli macie jakieś pomysły, tematy, historie którymi chcecie się podzielić śmiało piszcie na mail: hcvtoniewyrok@gmail.com
Bezpiecznych powrotów z Wakacji !!!