Słupsk bez leczenia

2

Dziś krótko. Wczoraj późnym wieczorem wróciłem z VI Zjazdu Koalicji Hepatologicznej, a dziś od samego rana na nogach. Muszę przyznać, że opadam z sił, a jutro czeka mnie kolejny maraton w pracy, a wieczorem próba do koncertu. Jutro zamieszczę relację ze zjazdu, a dziś chcę zwrócić Waszą uwagę na trudną sytuację mieszkańców Słupska.

– Mój mąż ma przewlekłe wirusowe zapalenie wątroby typu C. Wirus prowadzi do raka. Od dwóch lat czekamy w kolejce na leczenie nowym, bezinterferonowym lekiem. Mąż może poddać się tylko takiej terapii, ponieważ jednocześnie ma łuszczycę. Ta choroba coraz bardziej się rozprzestrzenia i około 80 procent ciała jest już pokryte chorą skórą – mówi nam zrozpaczona żona pacjenta, który dowiedział się, że nie zostanie objęty leczeniem.

Okazuje się, że szpital w Słupsku jest jednym z tych szpitali, które nie startowały do konkursu na leczenie bezinterferonowe. A może startowali? A może nie? Tego póki co nikt nie wie. Obsługa komputera chyba wymknęła się personelowi spod kontroli 🙁 Najgorzej, że tracą na tym ludzie, którzy nie mają czasu na takie błędy. Nie każdy ma przecież siłę, żeby jeździć na leczenie kilkadziesiąt lub kilkaset kilometrów, tym bardziej, że przecież wszędzie są kolejki.

Cierpiący na przewlekłe wirusowe zapalenie wątroby typu C mają pretensje do zarządu słupskiego szpitala. Wygląda na to, że szpital po prostu nie przystąpił do konkursu na realizację terapii, ogłoszonego przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Tak twierdzą urzędnicy gdańskiego oddziału NFZ i sami się dziwią postępowaniu zarządu słupskiego szpitala specjalistycznego. – Szpital słupski w ogóle nie zgłosił nam swojej oferty. Dokładnie sprawdziłem to u naszej dyrekcji – mówi Mariusz Szymański, rzecznik pomorskiego oddziału NFZ.

 

Liczę na to, że może uda się tę sytuację jeszcze jakoś odkręcić i Ci najbardziej potrzebujący pacjenci będą mogli otrzymać terapię lub chociaż zostają skierowani w miejsce, gdzie ją otrzymają.
Mam też prośbę. Jeżeli leczycie się lub leczyliście w tym szpitalu dajcie mi koniecznie znak jakie są Wasze opinie. Czekam zarówno na dobre i złe znaki. Być może to miejsce trzeba bardziej prześwietlić. Komentarze pod artykułem nie napawają optymizmem, ale do momentu kiedy nie usłyszę Waszego głosu pozostaję neutralny w ocenie.

Uciekam na krótki odpoczynek, a jutro wieczorem obiecana relacja 🙂
Uważajcie na siebie!

 

źródło: http://www.gp24.pl/wiadomosci/slupsk/art/9129280,nowa-metoda-leczenia-watroby-nie-dla-slupszczan,id,t.html

AUTOR

Sebastian Gawlik

Rok 2015 to wielki przełom w moim życiu. 18 grudnia otrzymałem ostateczny wynik potwierdzający moje wyleczenie. Wirus niewykrywalny - JESTEM ZDROWY! Po niemal 8 latach zmagań, nieudanej terapii dwulekowej, wreszcie udało się osiągnąć cel i pozbyć wirusa z organizmu. Niech ten blog będzie wsparciem dla wszystkich, którzy dopiero zaczynają walczyć o swoje zdrowie i nadzieją, że pełne wyleczenie HCV jest możliwe.

This Campaign has ended. No more pledges can be made.