Kurcze! Tak czekałem na ten lot i już prawie, prawie….Jednak to bardzo rozsądna decyzja, życie jest najważniejsze. Bardzo mocno trzymam kciuki za powodzenie całej misji! To cały czas pokazuje jak malutcy jesteśmy na tle natury. Możemy mieć wielkie technologie, sprzęt, a wystarczy podmuch wiatru, by pokrzyżować nasze plany.
Ja mam dzisiaj znowu spadek formy. Powrócił kaszel, ale mam nadzieję, że to tylko chwilowe. Znów najlepiej mi jest jak leżę i nic nie robię.
Rozgrzewam się rosołem warzywnym z makaronem 😉 A jak tam Wasze wątroby ?