Dziwnie…

1

Czuję się jak żebrak proszący o zlitowanie się i zlecenie mi badań. Od października nie mogę załatwić badań zleconych na konsultacjach we Wrocławiu.Oddział dzienny kilka miesięcy temu odesłał mnie do poradni.W międzyczasie zrobiłem tylko Fibroscan – ale jak się płaci 300zł za badanie to  jest prawie od ręki. Dziś wreszcie  nadszedł dzień pierwszej wizyty w poradni i co? Pani doktor patrząc w monitor i moje dokumenty wypytuje: Kiedy było szczepienie?Kiedy było USG? Kiedy była biopsja….Czy ona ten kompter ma do pasjansa? Po co te kartoteki… Przykro mi, nie pamiętam całej hostorii badań, pobytów w szpitalu, wyników od 2009 roku…Kolejny problem to badania zlecone we Wrocławiu…skoro oni zlecali, to niech sami robią.
Nic tylko płakać…Jakim wielkim wysiłkiem jest zaznaczenie kilku badań, jakby lekarz musiał zapłacić za nie ze swojej marnej pensji…Uffff po rozmowie zmiana stanowiska i okazuje się, że część badań można zrobić, a resztę mam zrobić z przychodni rejonowej. W maju kolejna wizyta i reszta badań…póki co jestem ciekaw dzisiejszych wyników…

Kolejne zdziwienie to konieczność powtórzenia biopsji. Fibroscan dla jednych jest już wystarczający, a dla innych zbyt mało dokładny i prezyzyjny. Wygląda na to, że na kogo padnie, na tego bęc…..i ten bęc to będzie kolejna biopsja, która za moment zostanie mi zlecona.

Wracając ze szpitala przypomniałem sobie, że dziś w Wyborczej miał ukkazać się duży materiał o HCV…Fakt, materiał był….ale czytam to samo już na kilku portalach od kilku dni.
Wszędzie ochy i achy o cudownych lekach, leczących ponad 90% chorych, rewolucja w leczeniu! ale dlaczego nikt przy okazji nie napisał jak wygląda sytuacja chorych w Polsce?

Nikt nie podjął tematu dostępności leków. To zbyt trudne. I wybaczcie mi moje narzekanie w tej kwestii, brak entuzjazmu, ale co nam po tych statystykach, wynikach, skoro większość z znas tych leków nie otrzyma? Przypomnę, że Polska była ostatnim krajem w europie, który wprowadził terapię trójlekową…wprowadził na papierze, bo cały czas dostaję sygnały, że nadal są miejsca, gdzie pieniędzy na leczenie trójlekowe nie ma. Pewnie minie kolejne parę lat zanim jakiś procent pacjentów dostanie leki nowej generacji.

I na koniec…Licznik odwiedzin bloga przekroczył 100tyś.! Dziękuję Wam bardzo. Cieszę, że jesteśmy razem, że piszecie i dzielicie się swoim życiem. Mam nadzieję, że znajdujecie tu odpowiedzi na swoje pytania, wątpliwości. Jestem w trakcie przygotowań do kolejnych działań i trzymajcie kciuki, bo jeśli wszystko pójdzie dobrze to będzie o nas BARDZO GŁOŚNO 🙂 🙂 🙂

Dziś wyglądam zupełnie jak ten kot…każda godzina wywoływała coraz większe zdziwienie…
Takie życie, nie każdy dzień jest udany… ale jutro też jest dzień 🙂

AUTOR

Sebastian Gawlik

Rok 2015 to wielki przełom w moim życiu. 18 grudnia otrzymałem ostateczny wynik potwierdzający moje wyleczenie. Wirus niewykrywalny - JESTEM ZDROWY! Po niemal 8 latach zmagań, nieudanej terapii dwulekowej, wreszcie udało się osiągnąć cel i pozbyć wirusa z organizmu. Niech ten blog będzie wsparciem dla wszystkich, którzy dopiero zaczynają walczyć o swoje zdrowie i nadzieją, że pełne wyleczenie HCV jest możliwe.

This Campaign has ended. No more pledges can be made.