Właśnie sobie uświadomiłem, że minął już drugi miesiąc terapii. Niby szybko, ale z drugiej strony szybko też organizm odmawia posłuszeństwa. Najważniejsze to się nie poddawać:) Na szczęście kilka dni odpoczynku już przynosi jakieś rezultaty i wczoraj wybrałem się z kolejną wizytą do Nieba Kopernika przy CNK. Uwielbiam to nasze planetarium. Teraz czas przygotować garderobę na dzisiejsze wieczorne show w Krakowie. Może uda mi się zamieścić jakieś zdjęcia lub video, choć znając życie wpadniemy pewnie tylko na próbę, potem koncert i w samochód do domu.
Zamieszczam raport z drugiego miesiąca:
MIŁEGO DNIA 🙂