Kochani! Musicie mi wybaczyć moją małą aktywność w ostatnich dniach, ale od sobotniego koncertu leżę…
Myślałem, że to zwykłe przeziębienie i po dwóch dniach będzie dobrze, ale dziś musiałem udać się do lekarza. Tym razem przyplątało się do mnie jakieś zapalenie dróg oddechowych, ledwo mówię, nos zapchany, głowa ciężka i najbliższe dni spędzam w łóżku z antybiotykiem.
Jestem zły, bo to ostatni tydzień w pracy przed świętami, w którym miałem pozamykać sporo spraw…a tu znowu zaległości :(…nie mówiąc już o kasie na leki i zwolnieniu…
Mam nadzieję, że u Was lepiej i nie dajecie się złapać bakteriom, wirusom itp. 🙂