Padam! Wczoraj niemal 8h w biurze, a potem koncert za Warszawą. Wróciłem przed 2 w nocy, a rano znowu do pracy. Teraz dogorywam i przygotowuję się na jutrzejszy wyjazd na Mazury na koncert. Powrót w sobotę w południe, a wieczorem znowu koncert (na szczęście w Warszawie). W niedzielę nic nie robię! Ograniczę się do jedzenia, leżenia i głaskania kota, który i tak wymusi czułości dla siebie. Szkoda tylko, że organizm nie regeneruje się już tak szybko jak naście lat temu. Ważne, że jest energia i żaden paskud nie przeszkadza mi w realizacji zadań. Nie wyobrażam sobie takiego maratonu jeszcze rok temu.
Ostatnio pisałem o problemach z generykami i, że ciągle kładą nam kłody pod nogi, a tu taki news!
„Polski rząd poparł strategię eliminacji WZW” czytam w gazecie lekarskiej.
Polska, wspólnie ze 193 innymi państwami, przyjęła na Światowym Zgromadzeniu Zdrowia WHO globalną strategię dotyczącą wirusowego zapalenia wątroby na lata 2016-2021. Celem tej inicjatywy jest eliminacja wirusowego zapalenia wątroby typu B i C do roku 2030.
Może gdybym był młodszy i mniej doświadczony to skakałbym do góry z radości. Oczywiście dobrze, że w ogóle przyłączyliśmy się do strategii, ale obawiam się, że na poparciu eliminacji się skończy.
Nie wierzę, że jak za dotknięciem „czarodziejskiej różdżki” nagle pojawią się pieniądze na kontrakty, szpitale dostaną pieniądze i wszystkie placówki zaczną leczyć bezinterferonowo. Czy rząd ma jakiś konkretny, zatwierdzony plan działania? Nic o tym nie słyszałem. Na ostatnim posiedzeniu w sejmie również cisza.
A może jestem zbytnim pesymistą?
źródło: http://www.gazetalekarska.pl/?p=24884
http://www.portalemedyczne.pl/6111/2799/czy-polska-poprze-strategie-walki-z-wzw/
