Dziś skontaktowało się ze mną Europejskie Stowarzyszenie Czyste Leczenie, które zajmuje się zewnętrzną i niezależną oceną bezpieczeństwa pacjenta przed zagrożeniami mikrobiologicznymi. Program Stowarzyszenia jest odpowiedzią na potrzeby właścicieli,
personelu medycznego oraz pacjentów ośrodków medycznych,
sanatoryjnych oraz SPA & Wellnes w zakresie weryfikacji i porównania
jakości warunków sanitarnych w jakich świadczone są usługi czy
realizowane zabiegi i operacje. Ponownie zatem wracam do tematu problemu z dbaniem o odpowiednią sterylizację narzędzi podczas wykonywana zabiegów w gabinetach dentystycznych, salonach kosmetycznych, salonów tatuażu czy w szpitalach.
Z wielu badań wynika, że spora część lekarzy stomatologów w dalszym ciągu nie sterylizuje
końcówek obrotowych i instrumentów, które miały kontakt z krwią. To podstawowych błąd. Należy pamiętać, że wirus HCV potrafi na różnych powierzchniach przetrwać nawet wiele dni. Pisałem o tym w poście: Twardziel HCV. Do tego
brak jest przepisów dotyczących przygotowania personelu
do przeprowadzania sterylizacji instrumentów medycznych.
Zgodnie z art. 1 pkt. 7 ustawy z 14 marca 1985 r. o Państwowej Inspekcji Sanitarnej, sprawowanie nadzoru nad warunkami higieniczno-sanitarnymi, jakie powinien spełniać personel medyczny, sprzęt oraz pomieszczenia, w których udzielane są świadczenia zdrowotne należy do zadań Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Adresatami postulatów, dotyczących standardów sanitarnych w podmiotach wykonujących działalność leczniczą, powinni być inspektorzy sanepidu.
Jak wiadomo kontrole jeśli już są, to zgodnie z przepisami placówki kontrolowane muszą być powiadomione pisemnie o terminie
kontroli na miesiąc wcześniej. Ten czas pozwala na zatuszowanie
codziennych nawyków i pozwala na odpowiednie przygotowanie się do kontroli.
W odpowiedzi na list dr n. med. Marcina Wrzuś-Wielińskiego, prezesa Europejskiego Stowarzyszenia Czyste Leczenie skierowany do prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej Macieja Hamankiewicza, w którym wytykane są m.in. brak wprowadzania odpowiednich procedur czy tylko powierzchowna dezynfekcja zamiast sterylizacja w autoklawie dowiedzieć się można, że niedopuszczalne jest formułowanie osądów generalizujących, zawierających
negatywną ocenę pracy wielu lekarzy dentystów, czy wręcz stawiających
zarzut stwarzania realnego zagrożenia dla życia i zdrowia pacjentów,
przez podmiot nieuprawniony do kontroli. Niepoparty wskazaniem konkretnych przykładów zarzut jest nieuprawniony i stawia lekarzy dentystów w złym świetle.
Osobiście podziwiam dobre samopoczucie prezesa NRL i oczekiwanie, że z góry zapowiedziane kontrole wskażą problemy i zaniedbania w gabinetach dentystycznych i nie tylko.
Jak wynika z wyników ankiety, którą cały czas możecie wypełniać na blogu 13% osób w pytaniu o miejsce swojego zakażenia wskazuje na gabinet dentystyczny, 3% salon tatuażu, 2% salony kosmetyczne i 1% salony fryzjerskie. Z maili jakie od Was otrzymuje również wiem o problemach jakie pojawiają się podczas wizyt u dentysty wynikających z braku podstawowej wiedzy na temat HCV.
Chyba jednak nie jest tak kolorowo…
źródło: http://www.czysteleczenie.pl/
http://www.infodent24.pl/newsdentpost/brudno-u-dentysty-prezes-nrl-chce-dowodow/
http://nowyobywatel.pl/2011/08/01/lekarze-ostrzegaja/
A może takie dbanie o pacjenta to przesada? Piszcie w komentarzach Wasze odczucia. Może są też ciekawe historie z wizyt w wyżej wymienionych miejscach?