I jak tu się nie denerwować kiedy w ręce wpadają takie artykuły?
http://www.sfora.pl/Dyrektor-szkoly-pod-Poznaniem-bawil-sie-igla-Naklul-19-uczniow-a50262
W skrócie chodzi o to, że dyrektor pewnej szkoły chciał uczniom zademonstrować jak mierzy się poziom cukru we krwi. Problem w tym, że robił to glukometrem należącym do jego chorego dziecka i jedną igłą pobrał krew od 19 uczniów……
Brak mi słów…Niby dyrektor, więc wypadałoby posiadać trochę rozumu prawda? Tym bardziej, że posiada chore dziecko, więc powinien być jeszcze bardziej wyczulony i wyedukowany na temat używania tej samej igły…
Świadczy to znowu o tym, że ludzie po prostu są odporni na wiedzę, nie czytają itp…dlatego ciągle będę Was namawiał byście mówili o chorobie, przekazywali podstawowe informacje jak dochodzi do zakażenia, jakie badania trzeba robić itp…Może gdyby taki „Pan dyrektor” miał w swoim otoczeniu osobę zakażoną, która wprost mówiłaby o chorobie to nie popełniłby takiej głupoty? Głupoty przez którą niejeden dzieciak może mieć teraz problemy do końca swojego życia?
flickr.com/Ollie Crafoord