Był ktoś na warsztatach w Krakowie? Jestem ciekaw Waszych odczuć i wrażeń. Ja czekam na warsztaty w Warszawie, a póki co ciągle wypatruję słońca bo ciągle pada 🙁 Jest szaro, ponuro…blllllllleeeeeeeeeeee.
Nadganiam sobie zaległości w papierach, piszę materiały szkoleniowe, ćwiczę piosenki na które nigdy nie mam czasu w ciągu normalnego trybu pracy.Może nawet uda mi się coś jeszcze nagrać. W końcu jeszcze tydzień zwolnienia 🙂 Początek leciał bardzo wolno, a teraz dni zmykają coraz szybciej, a ja mam coraz więcej sił i wymyślam sobie nowe zadania i obowiązki.
Cieszę się, że piszecie swoje historie, czasami są bardzo skomplikowane, a czasem z humorem i zapałem do działania.
Pamiętajcie, że dużo zależy od nas samych, naszego nastawienia, naszego otoczenia. Ludzie żyją i radzą sobie z o wiele gorszymi chorobami – często nieuleczalnymi, a z paskudnikiem HCV wiele ludzi wygrało i ciągle wygrywa, więc czemu ma być inaczej z nami ? 🙂
Życzę Wam pogody ducha!